Zakup inwestycyjny lekiem na nierentowne lokaty bankowe?

Rada Polityki Pieniężnej w ostatnim czasie utrzymuje rekordowo niskie stopy procentowe (referencyjną na poziomie 1,50%)[1]. Co to oznacza w praktyce? Po pierwsze zamrażanie środków na lokatach bankowych jest wyjątkowo nieopłacalne. Po drugie więcej osób poszukuje odpowiedniej alternatywy inwestycyjnej, która z jednej strony zagwarantuje sensowny zwrot, a z drugiej zapewni podobne do lokat bezpieczeństwo. Powoduje to, że część z nich decyduje się zainwestować swoje oszczędności w nieruchomości.

Dekadę temu referencyjna stopa procentowa oscylowała w granicach 5%[2]. Osobom, które decydowały się na zdeponowanie środków na lokacie bankowej, pozwalało to uzyskać korzystny zwrot z poczynionej inwestycji. Jednocześnie ryzyko utraty środków było ograniczone do minimum.  Wydawać by się mogło, że był to rozsądny zabieg stosowany przez osoby, które m.in. z powodu towarzyszącego ryzyka obawiały się inwestować np. w papiery wartościowe.

Od tego czasu jednak sytuacja uległa istotnej zmianie. Wojciech Boczoń, analityk Bankiera wskazuje, że biorąc pod uwagę wysokość stóp procentowych, osoby, które w styczniu 2016 roku zdecydowały się wpłacić 1000 złotych na bezpłatny ROR, rok później realnie były biedniejsze o 18 złotych. Wszystko za sprawą inflacji wynoszącej 1,8%[3]. Podaje to mocno w wątpliwość zasadność inwestowania w lokaty bankowe.

Sytuacja ta sprawiła, że co bardziej świadome osoby odeszły od tego rozwiązania i postanowiły poszukać bardziej efektywnych sposobów na ulokowanie zaoszczędzonego kapitału. Zamiast swoje pieniądze „pomnażać” w oparciu o mało rentowne lokaty, na zyski z którego dodatkowo nałożony jest 19% „podatek Belki”, postanowiły zainwestować je m.in. w nieruchomości. Zakup mieszkania pod inwestycje daje w tej chwili nawet ok. 6-8% realnego zwrotu z inwestycji w skali roku (po odliczeniu wszystkich kosztów wynajmującego), a więc porównywalny z tym z lokaty sprzed 10 lat.

Ponadto, oszczędności zainwestowane w mieszkanie są częściowo zabezpieczone przed skutkami inflacji. Wartość zakupionego lokum nie spada w zawrotnym tempie, a inwestycja w „dobry adres” może wręcz skutkować jej wzrostem. Nieruchomości w tej chwili są również bardziej odporne na wahania rynkowe co podnosi bezpieczeństwo tego typu inwestycji.

Część osób jednak nie posiada na tyle dużo oszczędności aby za gotówkę kupić mieszkanie. Czy istnieje więc jakieś rozwiązanie, które umożliwia mniej zamożnym inwestorom lokowanie kapitału w nieruchomości? Odpowiedzią na to pytanie mogą być tzw. REIT-y.

Real Estate Investment Trust (w skrócie REIT) to rodzaj funduszu inwestycyjnego, który pozyskane od inwestorów środki lokuje w nieruchomości. Rozwiązanie to skierowane jest głównie do osób, które umiejętnie dywersyfikują swój portfel inwestycyjny oraz do tych, które nie mogą sobie pozwolić na pokrycie pełnej kwoty zakupu mieszkania właśnie. Co prawda w Polsce nadal ustalane są szczegóły rządowego projektu ustawy o tzw. „wehikułach nieruchomościowych”, jednak jest to niewątpliwa szansa na czerpanie zysków z wynajmu lokali nawet niewielkim kosztem.

W dobie niskich stóp procentowych inwestowanie w nieruchomości coraz śmielej przełamuje dominację lokat bankowych na polu bezpiecznych inwestycji, które gwarantują jednocześnie uczciwy zysk. Umiejętny wybór lokum pozwala uzyskać wysoki roczny zwrot. Co więcej, inwestowanie w nieruchomości możliwe jest już z niewielką kwotą pieniędzy dzięki REIT-om. Hossa na rynku nieruchomości trwa, a jak mawiał klasyk „żelazo należy kuć, póki gorące”.

 

[1] Źródło: http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/dzienne/stopy.htm [NBP]

[2] Źródło: http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/dzienne/stopy_archiwum.htm [NBP]

[3] Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Klienci-stracili-na-lokatach-Depozyty-ponizej-2-2-proc-przyniosly-strate-7499023.html [Bankier]